piątek, 9 grudnia 2011

Podróż do lat dziecięcych I cz.





9 komentarzy:

Espresso pisze...

Fajnie wybrać się w taką podróż,zwłaszcza kiedy wiąże się z tym dużo pięknych wspomnień...
Te budynki napewno są kolorowsze niż kiedyś,bo teraz taka moda ne te kolorowe bloki:)
Pozdrawiam serdecznie.

Zbyszek pisze...

Piękne kolory i niebo, takie podróże są najciekawsze i wzruszają najbardziej.

Ola pisze...

zaskakująco kolorowo!

Mażena pisze...

Dobrze gdy wraca się do miejsc a one nie wyglądają gorzej, niż za naszych czasów.
Czekam dalej, to miejsce zamieszkania i zabaw?

Anonimowy pisze...

Tak, to miejsce blok w kolorze czerwonym i okna na gorze gdzie mieszkalam kilka lat jako dziecko... a bylo to tak dawno, ze juz zupelnie nie moglam poznac ani miejsca ani nic w zasadzie... zmienilo sie tam wszystko.

Ale z pewnoscia domy wygladaja lepiej nic kiedys i to jest pocieszajace :)

Anonimowy pisze...

Czytając tytuł, pierwsze skojarzenie było zabawki. Albo smaki z dzieciństwa. A tu o miejsce zamieszkania chodzi. Miło czasem wrócić w strony z dziecięcych lat, odwiedzić dawne kąty i zobaczyć jak się pozmieniało.
Piękne jest to ujęcie okien na czerwonym tle.
Pozdrawiamy.

wkraj pisze...

Bardzo kolorowe te wspomnienie

Barbara Bastamb pisze...

Sentymentalna podróż....świetne zdjęcia...pozdrawiam...

Monica pisze...

Och takie podróże są sentymentalne do bólu...Też taką odbyłam w wakacje i smutno mi się zrobiło gdy zobaczyłam tak zaniedbany mój dom rodzinny...